Archiwum 08 lutego 2004


lut 08 2004 :::..Łzy niedzielne ... i nie tylko ..:::...
Komentarze: 19

Hm .. niedziela jak to  niedziela ..denna jak zawsze :( echh az szkoda gadac , jedyne co dobre to ze mialam wiekszosc dnia zawalony nauka (chemia) uczylam sie i przez chwile zapomnialam o tym wszystkim co jest nie tak w moim (dennym ) zyciu ! Choc po nauce usiadlam przed kompem ... i co zrobilam ..? RoZrrYcZaLaM sie  i to dosc "mocno" moje lzy byla tak wielkie i tak mokre  jakbym zaraz miala umrzec albo mialby byc koniec swiata !! ...one tak bardzo krzyczaly , tak bardzo blagaly ... o zlitowanie sie ...ZLITOWANIE !!! one juz maja dosc codziennego widywania swietla dziennego ... one nie chca juz plynac co  noc po moich piliczkach !!! Ale co ja na to moge , jest tyle powodow do palczu ze niedlugo zabraknie mi Lez ...lez bulu , goryczy , tych zawiedzionych lez niedlugo mi zabraknie ! i co ja  zorbie ?! jak ich juz nie bedzie ? nie bedzie lez a bedzie tyle spraw z ktorcyh  lzy same powinny  plynac z mych oczu ! echh .... Te moje lzy  nie sa w sumie same ... Ja tez mam juz dosc  tych moich czerwonych oczu , tych oczu ktore wylewaja dziennie niewiadomo ile litrow slonych lez ... juz nie chce tego ukrywac pod makijazem , tona pudru .... chce moje dawne oczka ktore tryskaly zyciem , ktore sie cieszyly i smialy !!! ale ..... hm ... CHCIEC A MIEC !!!  ;-(

fetaaa : :